Rola Sarmatów w kultywowaniu obyczajów Rzeczypospolitej.

Mityczne plemiona mieszczące się trzy tysiące lat temu w dorzeczu Wołgi przekazały szlachcie polskiej tzw. korzenie sarmackie, potwierdzone przez antycznych kronikarzy. Pochodzenie sarmackie przypisywano zatem Słowianom w tym także Polakom. Większość Sarmatów charakteryzowała zarówno odwaga jak i męstwo. Polscy szlachcice bardzo chętnie przyjmowali tę nazwę za własną definicję. Szlachta kultywowała tradycję, a za swoich protoplastów miała dawnych Sarmatów z dorzecza Wołgi. Lekceważyła ona dlatego mieszczan wywyższając się nad stan. Sarmata szlachecki wyróżniał się następującymi cechami: uparcie walczył o swoje przywileje, był strażnikiem obyczajów przodków, natomiast znamienne było jego uprzedzenie wobec obcokrajowców. Na dodatek szlachcic za księgami nie przepadał, za to uwielbiał luksus oraz ostentację. Czynnie działał na rozlicznych sejmikach i rokoszach. Był bardzo nietolerancyjny, potępiał wyznawców innych religii. Myślał, że Pan Stworzenia wybrał szlachtę, wobec tego często uczestniczył w mszy świętej. Czuł się obrońcą Kościoła i jego nadzorcą. Sarmata w Rzeczypospolitej był wielkim tradycjonalistą, no a wszelakie reformy postrzegał jako szkodliwe. Jedyną jego zaletą było, iż uchodził za rzetelnego gospodarza. Szlachcic ziemianin uważał osobiste życie za związek człowieka z naturą. Zachowywał w ten sposób harmonię bytu. Przepadał za zabawą, spędzał czas na biesiadowaniu. Nie wyrażał zainteresowania losami innych gospodarstw, zajmował się jedynie swoim. Robił długie przemówienia i najbardziej doceniał przepych. Troszczył się tylko o prywatny biznes. Uchodził za typowego warchoła. Był powierzchownie pobożny, niewykształcony dawał wiarę zabobonom.